czwartek, 2 września 2010

023


Jak zwkle przesypiam historię dziejącą się pod oknem. Tak mam w zwyczaju. Wolę codzienność. Choć potem żałuję. Tak samo jak faktu, że zaspałam na pierwszy dzień w mojej starej Monopolówce. Choć to już nie ta sama szkoła ponoć. Choć... Chodź ze mną?
Byłam na spacerku zatem. Przy okazji oddałam moje 17-50 do naprawy i czuję się niewymownie samotna tylko z 35/2. Niedobrze mi się robi na myśl o zdjęciach w pomieszczeniu.

Znalazłam moje stare mp3. Na fali zatem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz